Deratyzacja to wyjątkowo skomplikowany proces, a jego efekt może lecz nie musi być trwały. Poszczególne kroki:
- szczury należy rozpoznać, by dobrać odpowiednie trutki,
- ocenia się wielkość ich populacji,
- ocenia się miejsca ich żerowania i aktywności, co stanowi ważny element dalszego postępowania,
- w odpowiednich miejscach rozkłada się trutki i pułapki mechaniczne,
- ocenia się zniszczenia pomieszczeń oraz poszukuje drogi przedostawania się gryzoni do nich, by je zabezpieczyć, są to: poszycie dachu, wykopy w okolicy fundamentów lub przy ścianach,
- poszukuje się gniazd gryzoni zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku, a następnie się je niszczy,
- wdraża się metodę zintegrowaną.
Z doświadczenia wynika, że najskuteczniejsze jest łączenie kilku metod jednocześnie. Szczególnie zalecamy metody:
- sanitarne – które polegają na ograniczeniu dostępności wody i pożywienia, a także zadbaniu o stan higieniczny pomieszczeń (ich gruntownym wysprzątaniu) oraz okolicy na zewnątrz budynku. Należy pamiętać, że szczury to nie krety. Oczyszczenie terenu wokół budynku przynajmniej w pasie 1 metra wzmocni monitoring. Na podstawie kierunku, z którego nadchodzą, pozwoli zlokalizować potencjalne gniazda szczurów dotąd nieodnalezione;
- chemiczne – do których głownie należą rodentycydy; w przypadku dużej populacji szczurów stosuje się fosforek cynku; zalecamy przy tym stosowanie różnych kombinacji sprawdzonych trutek.
Deratyzacja, a zdrowie ludzi
Paradoksem jest w tym wszystkim, że skuteczne zwalczanie szczurów w jakiejś okolicy prowadzi do wzrostu zagrożenia epidemiologicznego. W rzeczywistości szczury tylko pośrednio były odpowiedzialne za epidemie chorób niegdyś dziesiątkujących ludność Europy. Odpowiedzialne za to były żerujące na nich pchły. Kiedy szczury wymierały z głodu, chorób, były masowo zabijane przez ludzi. Ich populacja drastycznie się zmniejszała, pchły zawsze przenosiły się z nich na człowieka.
Aktualnie jesteśmy podobnie zagrożeni jak dawniej, choć dzięki stałym wysiłkom utrzymującym populację szczurów na całym świecie w ryzach, ryzyko to jest kontrolowane. Szczury jednak stale i przede wszystkim zanieczyszczają naszą żywność przyczyniając się do roznoszenia wielu chorób, choć dżuma nie jest już jedną z nich, gdyż przenosił ją szczur śniady, a obecnie zastąpił go wędrowny.
Musimy jednak mieć świadomość, że w naszej okolicy, w kanałach pod domem, pod ziemią, w pobliżu hodowlanych budynków etc. szczury są nawet jeśli ich w ogóle nie widzimy, podobnie jak ptaki, psy czy koty. Dlatego cykliczne deratyzacje przeprowadzane w miastach i obiektach gospodarczych są celowe i w rzeczywisty sposób chronią nasze zdrowie. Tylko dzięki temu nie cierpimy na choroby przenoszone przez szczury.
Najnowsze komentarze